Brak zdolności kredytowej w „czasach zarazy”  oraz perspektywa start-upów

W jednym z ostatnich artykułów zajęliśmy się podstawowymi zagadnieniami związanymi ze zdolnością kredytową. Tak jak obiecałem w kolejnej odsłonie przejdziemy przez tematykę BRAKU zdolności kredytowej i to zarówno przed uzyskaniem kredytu, jak i jej utraty w trakcie spłaty. Przybliżę też trochę jak w „czasach zarazy” do tej kwestii podchodzą regulatorzy jak Komisja Nadzoru Finansowego oraz Europejski Urząd Nadzoru Bankowego. Zaczynamy kolejne starcie! Tym razem szczególne sposoby zabezpieczenia. 

A zaczniemy od odpowiedzi na następujące pytanie – czy bank może przyznać kredyt podmiotowi nieposiadającemu zdolności kredytowej? Oczywiście może, ale pod pewnymi warunkami, które określa art. 70 ust. 2 oraz ust. 4 Prawa bankowego. Na czas „zarazy” pewne wskazówki przewidział również Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, o czym pisałem m.in. tutaj (wrócimy jeszcze do tematu).

Bank może więc przyznać kredyt m.im. osobie prawnej posiadającej zdolność prawną, a także nowoutworzonemi przedsiębiorcy (m.in.osobie prawnej – a więc np. start-upowi), o ile:

  1. Ustanowione zostanie szczególny sposób zabezpieczenia spłaty kredytu oraz
  2. Ten podmiot przedstawi program naprawy gospodarki podmiotu, który zmierzać będzie do uzyskania zdolności kredytowej.

Te dwa powyższe warunki powinny być spełnione łącznie, choć w stanowisku UKNF w sprawie finansowania klientów korporacyjnych znajdziemy od tego wyjątek. Urząd wskazał tutaj, że o ile bank dysponuje pozytywną projekcją płynności klienta, który utracił zdolność kredytową, to możliwe będzie – po stosownej analizie – rezygnacja z wymogu uzyskania szczególnego sposobu zabezpieczenia, co dla takich klientów może być rzeczywiście dość problematyczne.

No alt text provided for this image

Należy też pamiętać, że w trakcie trwania umowy kredytowej, bank może (i będzie) badał zdolność kredytową kredytobiorcy, a taki podmiot ma obowiązek umożliwić bankowi jej dokonywanie. Zazwyczaj zasady dotyczące udostępniania dokumentacji (cyklicznie) zawarte są w samej umowie lub umowie ramowej, która stanowi podstawę do zawierania różnych form kredytu w trakcie jej obowiązywania.

Szczególny sposób zabezpieczenia 

Banki wymagają różnych form zabezpieczenia kredytu na wypadek niewypłacalności kredytobiorcy. Mogą to być poręczenia, oświadczenia o poddaniu się egzekucji czy zastaw na przedmiotach wchodzących w skład przedsiębiorstwa. To jakich zabezpieczeń będzie żądał bank będzie zależało od kondycji potencjalnego przedsiębiorcy, jego historii kredytowej czy też rodzaju kredytu.

W przypadku utraty zdolności kredytowej może okazać się, że „standardowe” zabezpieczenia nie są wystarczające. Art. 70 ust. 2 pkt 2) nie określa jaki charakter powinno mieć to „szczególne” zabezpieczenie. Patrząc jednak przez pryzmat charakteru takiego zabezpieczenia można przyjąć, że będzie to takie zabezpieczenie, które zwiększa prawdopodobieństwo odzyskania całej kwoty kredytu lub nawet przewyższającej tą kwotę, co pokryje przynajmniej część odsetek należnych bankowi (podobnie twierdzi D.Rogoń, Lex).

No alt text provided for this image

Czym więc może być takie zabezpieczenie? Może to być także „klasyczne” zabezpieczenie, ale ustanowione przykładowo na 120% kwoty wierzytelności (zastaw rejestrowy, hipoteka). Mogą to też być wszelkie zabezpieczenia o charakterze gwarancyjnym, jak np. gwarancja Banku Gospodarstwa Krajowego czy innego podmiotu Skarbu Państwa, np. agencji rządowej.

We wspomnianych już stanowiskach UKNF wskazuje, że gwarancja BGK pokrywająca zobowiązania w wysokości 80% (to rozwiązanie przewidziane w art. Art. 15zzzd specustawy) może być taką szczególną formą zabezpieczenia spłaty kredytu. UKNF „zobowiązuje” banki dodatkowo do „znalezienia” zabezpieczenia dla pozostałych 20% na zasadzie best-efforts (brak takiego zabezpieczenia powoduje, że ekspozycji kredytowej należy przypisać wagę 150%). Mogą to być w szczególności poręczenia osobiste członków organu zarządzającego czy poręczenia spółek (np. spółki-matki) wchodzących w skład grupy kapitałowej.

No alt text provided for this image

Wśród innych zabezpieczeń można wymienić także kaucję czy przewłaszczenie na zabezpieczenie (odpowiednio art. 102 i 101 PrBank). Przewłaszczenie na zabezpieczenie jest o tyle korzystne z punktu widzenia kredytobiorcy, że pomimo czasowego przeniesienia własności można umówić się, że rzecz pozostaje we władaniu dłużnika. W przypadku kaucji, która nie jest jednak tożsama z tymczasową blokadą środków na rachunku, mamy do czynienia z przeniesieniem określonej kwoty na bank. W przypadku blokady środków kredytobiorca pozostaje nadal ich właścicielem, choć dysponowanie tymi środkami jest ograniczone.

Oczywiście mamy tutaj także inne formy jak weksel in blanco, cesja wierzytelności (np. przelew wynagrodzenia za określoną usługę, która ma zostać wykonana na podstawie odrębnej umowy).

Co jednego mamy pewność. Nie ma ustawowe definicji szczególnego sposobu zabezpieczenia, a punktem wyjścia jest tutaj ocena czy takie zabezpieczenie w wystarczającym stopniu pokryje ekspozycję kredytową banku.

Dlaczego ma to znaczenie? 

Z kilku powodów. Po pierwsze, mamy aspekt ekonomiczny. Udzielenie kredytu podmiotowi, który nie ma zdolności kredytowej i w każdej chwili może mieć problemy z wypłacalnością, to duże ryzyko straty znacznej kwoty udzielonego kredytu. Bank musi więc zabezpieczyć się na wypadek wystąpienia nieprzewidzianych zdarzeń. Po drugie i trzecie, wymogi ostrożnościowe i regulacyjne. Każda ekspozycja kredytowa ma określoną wagę ryzyka, którą należy „pokryć” odpowiednim zabezpieczeniem (to oczywiście uproszczenie, bo niektóre ekspozycje nie mają takiego pokrycia). A regulacyjne? Tego wymagają przepisy (wspomniany art. 70 ust. 2 PrBank) oraz nadzorca.

No alt text provided for this image

Nawet jeżeli w okresie pandemii Covid-19 dochodzi do pewnego złagodzenia stanowiska UKNF, to nie można zapominać, o tym że Urząd podkreśla jak ważna jest w tym kontekście rozwaga. Akcja kredytowa, akcją kredytową, ale rola banków jako instytucji zaufania społecznego i „nośnika” stabilności finansowej nadal jest najważniejsza.

W kolejnej odsłonie nieco o planach naprawy gospodarki i projekcjach płynności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *