Open Banking “pod”​ PSD2 nadal sprawia trudności. EBA publikuje kolejne wyjaśnienia

Zdążyliśmy już nieco zapomnieć o wyzwaniach jakie pakiet PSD2 stwarzać może dla realizacji koncepcji otwartej bankowości, chociażby w kontekście przeszkód mogących powstawać w związku z dostępem do rachunków przez tzw. podmioty trzecie (TPPs) (więcej w tym artykule). Choć można odnieść wrażenie (pisałem o swoich odczuciach tutaj), to jednak jaki progres jest widoczny. Niemniej jednak wyjaśnień czy rekomendacji w tym zakresie jest jakby mniej. Przełamując ten “trend” EBA opublikowała w ostatni piątek kolejne zestawienie pytań i odpowiedzi w zakresie realizacji OPEN BANKING. Znajdziemy tam głównie wyjaśnienia dotyczące sposobu uwierzytelniania klientów w ramach nowych usług (AIS oraz PIS), ale także bardzo interesujące rozważania dotyczące cyberbezpieczeństwa, a konkretnie oszustw z użyciem tzw. social engineering. Spójrzmy więc na to co przygotowała dla nas EBA i eksperci grupy roboczej.

Zacznijmy od dwóch zagadnień dotyczących sposobu uwierzytelniania użytkowników. Przypomnijmy, że Rozporządzenie 2018/389 (konkretnie art. 32 ust. 3) zakazuje stwarzania przeszkód dla dostawców usług dostępu do informacji o rachunku oraz inicjowania płatności , do których można zaliczyć m.in. wymaganie, aby użytkownik – w ramach takiej usługi – stosował metody uwierzytelniania inne niż przy “klasycznym” korzystaniu z usługi np. bankowości elektronicznej. Pierwsze dwa zagadnienia opracowane przez EBA dotyczą de facto sytuacji, w której dostawca rachunku płatniczego (zazwyczaj bank) wymaga jednak innego sposobu uwierzytelniania lub żąda dodatkowego kroku (EBA zwróciła na to uwagę też w ostatnim pytaniu, gdzie przypomina, że rolą organów nadzoru jest przeciwdziałanie takim praktykom). W tym przypadku mowa była przykładowo o wymaganiu złożenia dodatkowego podpisu elektronicznego przez użytkownika. Czy jest to zgodne z powyższym rozporządzeniem? Oczywiście nie, bo przecież “droga” użytkownika ma być najbardziej zbliżona do tego, co otrzymuje on w ramach standardowego procesu korzystania ze swojej aplikacji bankowej.

Dalej mamy zagadnienie związane z tzw. redirection (przekierowaniem) użytkownika wykorzystującego biometrię do uwierzytelniania za pomocą aplikacji mobilnych. Pytanie dotyczyło więc tego czy EBA nie powinna zająć się tym bardziej kompleksowo – tj. wydać stosownych standardów. Odpowiedź była w tym miejscu dość jasna – wyjaśnialiśmy przy okazji wytycznych w sprawie przeszkód i nie ma powodów, żeby tworzyć dodatkowej papierologii. Mamy więc wymogi w zakresie wymiany danych i bezpieczeństwa, a te jasno określają obowiązki po stronie zarówno dostawców rachunków, jak i wspomnianych TPP.

Kolejny temat jest bardzo ciekawy i dotyczy inżynierii społecznej, czyli de facto wykorzystywanie naszych (ludzkich) słabości. Pytanie “wychodziło” od statystyki, która wskazywała, że liczba oszustw (fraudów) inicjowanych przez dostawców usługi inicjowania transakcji była znacznie wyższa niż w przypadku transakcji inicjowanych w tradycyjny sposób. Miało to być jakoby pokłosiem tego, że dostawcy takich usług w sposób niewłaściwy informowali użytkowników na temat różnych typów oszust, a także że ich systemy monitorowania transakcji były nieefektywne. Dodatkowo dostawcy (zazwyczaj bankowi) mieliby mieć trudność w identyfikacji podejrzanych transakcji, bowiem nie otrzymują oni informacji dotyczących użytkownika (jego adresu IP czy położoenia). Nazwałbym to odwiecznym problemem – brakiem zaufania obu stron “otwartej bankowości” wobec siebie, ale spójrzmy co na to EBA.

No alt text provided for this image

Odpowiedź jest przy tym dość prosta. Każdy dostawca usług płatniczych ma obowiązek stosować odpowiednie rozwiązania w zakresie monitorowania transakcji, co wynika wprost z przepisów. Dodatkowo dostawcy rachunków mogą zawsze “dorzucać” dodatkowe ostrzeżenia w zakresie potencjalnych oszustw przy inicjowaniu transakcji przez TPP, ale pod warunkiem, że takie same ostrzeżenia stosują także w swoich aplikacjach – inaczej mamy przeszkodę. Rozsądnie.

Co w dalszej kolejności? Czy ASPSP (np. bank) może udzielić TPP informacji o użytkowniku, np. jego IBANie przed zainicjowaniem transakcji – co ma wspomóc przeciwdziałaniem fraudom? Otóż nie, chyba że mówimy o wykorzystaniu usługi dostępu do informacji o rachunku. Ciekawsze jest jednak to, na co EBA zwraca uwagę dalej – jeżeli WY (dostawcy usługi inicjowania transakcji) macie wątpliwości, to pamiętajcie, że przepisy dotyczące AML wymagają od Was dokonywania tzw. KYC zgodnie z odpowiednimi wymogami, w tym regulacyjnymi.

I to tyle. Niby nic, a buduje poczucie, że otwarta bankowość nie została całkowicie zapomniana. Niedługo przygotuję też raport z “pola bitwy” obrazujący jak to wygląda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *